Minęłyśmy się w Bazylei.
Pola przyjechała 9-tego listopada, czyli dzień po moim wyjeździe.
Jako że planowałam u Niej zakupy i w ogóle od jakiegoś czasu chciałyśmy się spotkać,
przedłużyłam pobyt w Warszawie, tak żeby w poniedziałek przed południem w pracowni Poli popijać smolistą kawą słodkie daktyle.
Jako Żmijewska musiałam zapytać, o co chodzi z tym wężem, który jest jakby logo Poli.
Dowiedziałam się, że to nawiązanie do królowej Elżbiety I, władczyni Anglii i Irlandii w latach 1558-1603. Była nazywana Królową-Dziewicą, gdyż nie poślubiła mężczyzny mówiąc, że jest zaślubiona Anglii. Pola Dwurnik nawiązała do tego cytatu w swoim alegorycznym obrazie z 2006 roku, któremu nadała tytuł I am married to painting. Historyczka sztuki prof. dr hab. Maria Poprzęcka zawarła go w swojej kompilacji arcydzieł malarstwa polskiego:
Kupiłam dwie książki i pięć kalendarzy.
Pola wszystkie podpisała i zniknęła w drugim pokoju.
– Poczekaj, dam ci jeszcze kartki do tych książek.
– Takie, jakie wiszą na lodówce?
– Na lodówce…tam wiszą kartki? Eeeee, dla Ciebie mam taką nieprzyzwoitą.
Wręczyła mi kartkę, która natychmiast przyspieszyła mi puls.
– Jaka piękna. Właśnie takiej sztuki nam w Polsce trzeba.
I edukacji seksualnej. To też będziemy robić w mojej fundacji.
Anja Rubik mówiła, że wiele osób odmówiło jej udziału w tej kampanii…
– Taaaaak? No ja akurat chciałabym być kojarzona z …..
– Z seksem?
– Z dobrym seksem!
You got it, baby!
“I do not want a husband who honours me as a queen,
if he does not love me as a woman.”
Elizabeth I
Dodaj komentarz