Dziś sobie zdrowo pospałam, bo aż do 7.
W najlepsze trwa czas, kiedy już od świtu ptaki urządzają zgiełk niczym w palmiarni.
Śpimy przy szeroko otwartych oknach, także te poranne dźwięki w kombinacji ze światłem, jakie hojnie wpada do spaceshipu, są bardzo skutecznym budzikiem, który przesuwa nasze zegary biologiczne ku porankowi.
Jakby było nam mało powierzchni mieszkalnej, wymyśliłam nam dodatkowy pokój. Nie ma on ścian ani dachu. Chcę tam też spać tego lata. Przypomniało mi się, że dokładnie 24 lata temu dostałam od rodziców namiot, który rozbiłam sobie na podwórku dziadków. Urządzałam tam kinderbale dla koleżanek i marzyłam o pewnym koledze, którego mama nie pozwalała Mu mnie odwiedzać. Czekałam i czekałam, ale ta znajomość rozpłynęła się we mgle…
Czas odkurzyć te dobre praktyki.
Marzyć o koledze mogę od razu, z koleżankami się chwilę wstrzymam, bo w czwartek jadę do Frankfurtu, więc teraz jeszcze pracuję nad doktoratem.
Pokój jest przepastny i wlewa nam się do salonu przez nasze wielkie okna.
W tym tygodniu kupiłam meble, które wczoraj właśnie rozstawił Mężczyzna.
Teraz bardzo trudno będzie mnie stąd wyciągnąć do miasta.
A w przeciągu miesiąca przecież pojawią się jeszcze dwa duże tarasy i mnóstwo, mnóstwo nowych roślin.
Tak wygląda raj.
PS Jak to się skończyło z kolegą, pytacie?
Otóż, On był młodszy ode mnie, więc wtedy mama miała jeszcze duży autorytet, a przynajmniej tak się wszystkim wydawało.
Kiedy kilka lat później spotkaliśmy się gdzieś w mieście, zaprosiłam Go na herbatę do siebie na ulicę Chopina 1. Przyszedł po południu, kiedy pakowałam walizki przed wyjazdem do Niemiec.
Dziękowałam mądrości wszechświata za tę mamę.
Podziękowałam koledze.
Następnego dnia wyjechałam do Niemiec.
Ala napisał
Czytając, za każdym razem cofam się 30 lat wstecz. Skuteczne mi to wychodzi
☀️
Zdrowy Wieśniak napisał
Gratuluję!
I dziękuję też, bo to dla mnie komplement.
niedługo też będę miała piwonie – jak Ty 🙂
Wtedy to dopiero będziemy miały odlot do przeszłości <3
Pięknej niedzieli w kwiatach Ci życzę!
Ala napisał
Dziękuję i wzajemne, wróciłam z działki narwalam kwiatów do domu. Teraz czekam aż zacznie pachnieć jak dawniej. Urokliwej niedzieli życzę.
Zdrowy Wieśniak napisał
To wspaniale.
Czekam na piwonie u nas 🙂
Niedziela była jak w raju. Zdjęcia jutro i przez kolejne dni.
Pływam na Przesmyku <3 Jest ciepło!