lato,
jesień,
zima.
I znowu wiosna.
Tu nikt nie nosi różowych okularów,
tu rach-ciach widzisz i wiesz
i – jak ta FrauMajewski – z kryształów jesz
kaszę tak gorącą, że aż parzy.
Bo tak właśnie chcesz.
I już!
No cóż…
Ciekawe, gdzie za rok będziesz Ty, która do mnie dzwoniłaś rok temu, kiedy nic nie powiedziałam, gdy nade mną żuraw, a ja w słuchawkach to i ta decyzja na chwilę tylko, bo przecież i tak się zawalił ten domek z kart (ale ten z Porothermu stoi):
Bardzo to wszystko ciekawe, fascynujące i porywające!
Co by nie było, sis, jestem tu i mam mnóstwo miejsca w statku kosmicznym.
A wszystkim pozostałym polecam film o tytułowym tytule.
I życie też polecam.
Dodaj komentarz