Steht da einfach mitten auf der Wiese und putzt sich die Zähne.
Aaaaa….
Wiese – Wi(e)śniak!
Na, endlich!”
Da steht er:
Puszcza:
Ten czosnek niedźwiedzi.
A na drogę dla Aguśka to:
Nienienienie, Aguś, to nie jest żadna aluzja – no najwyżej dla mnie samej,
ale ja odrobiłam lekcje w wypasionej Toskanii.
Got it.
Co mi tam deszczowe dni w HorrorHausie Janusza?
Ja słońce mam w brzuchu.
Dziękuję po stokroć temu, który mnie tam wysłał!
I mean, po to słońce na Sri Lankę.
Po prostu bardzo lubię ten kawałek.
Viel Spaß tam i pięknej pogody w Was i wokół!
Dodaj komentarz