Przy zastawionym stole śniadaniowym siedzą:
kobieta w białym jedwabnym szlafroku i
mężczyzna w blado żółtym sweterku marki Bogner –
coś à la teledysk do Last Christmas.
Jedzą śniadanie, na które mężczyzna wywołał kobietę spod prysznica.
– Ty masz konto w dolarach?
– Mhm.
– I masz tam jakieś dolary?
– Mhm.
Twoja żona prowadziła biznesy na kilku kontynentach
i w kilku walutach.
– Ale to dla MNIE była KAŻDA potrawa!
I każda muzyka w orkiestrze.
Smooth talkin’ brothers always get easy…
Smooth talkin’ brothers always get easy…
But I ain’t mad.
He the bomb.
Dodaj komentarz