Mam tak dużo wrażeń, przemyśleń, obserwacji i wniosków – i to na różne tematy i na wielu płaszczyznach, że trudno mi to zebrać. Przypuszczam, że z czasem włączę je w jakieś swoje publikacje, ale na ten moment wszystko jest zbyt świeże, żeby prezentować to na blogu. Bezsprzecznie udział w tej konferencji otworzył nowy rozdział w moim życiu, jakim będzie włączenie się do społeczeństwa obywatelskiego, do polityki, do sfery publicznej w roli reprezentantki mojej fundacji. To jest wielka sprawa, bo i cele mam bardzo wielkie i globalne.
Pozwólcie zatem, że zacznę od wspomnienia.
Niespełna dwa tygodnie temu, przed procesją robiłam zdjęcia do Przed procesją, ale już po procesji usiadłam wygodnie w leżaku i spisałam podsumowanie moich działań fundacyjnych z 2017 roku, a więc z okresu, kiedy jeszcze nie było fundacji. Na początku 2017 roku nawet nie sądziłam, że sprawy potoczą się tak błyskawicznie. Wtedy jeszcze nie byłam gotowa na taki ruch. Wydawało mi się, że to mnie nie dotyczy. Przynajmniej nie wtedy. To było w sferze odległej przyszłości.
Brzmi dziwnie, ale tak było.
W Idzbarku prowadzę działania od wielu lat, a dokładnie – od 2003 roku. Po prostu robiłam to jako osoba prywatna albo z ramienia naszego wiejskiego stowarzyszenia.
W 2017 roku (i w 2016 roku też, ale nie pisałam Wam) przeprowadziłam
– genderowe, międzypokoleniowe warsztaty kulinarne o kryptonimie Let’s make Poland cool again;
– Dyskusyjny Klub Filmowy w kapciach oraz
– grupę fokusową dla magazynu Kosmos dla Dziewczynek,
a także opracowałam – częściowo z Holly’m – dwa bardzo obszerne programy, na podstawie których będziemy mogli starać się o dofinansowanie. Ponadto wymyśliłam i opisałam program mentoringowy, którego pilotaż wystartuje już w lipcu – tym razem przy wsparciu LeParisiena.
Program ten Holly okrzyknął roboczym tytułem Pilot Pirx.
I tenże program, a także warsztaty kulinarne, przyszło mi prezentować podczas konferencji Infocus, która odbyła się 12 i 13 czerwca w genewskiej siedzibie ONZ i była współorganizowana przez rosyjskich partnerów (wśród nich także Ministerstwo Spraw Zagranicznych), co nadało temu wydarzeniu zupełnie inny wymiar, o którym jednak nie będę tu pisała, choć kwestia ta pozostawała dla mnie paląca przez całą konferencję.
I tutaj kryje się jeden z ważnych wniosków.
Dodaj komentarz