Po 22-ej, na Suwalszczyźnie, roadtrip przeszedł płynnie w offroad.
Siostry Feministki przez półtorej godziny szukały stosownego miejsca, aż w końcu znalazły:
pełen nielegal. Park narodowy, nad samym jeziorem.
Budzik nastawiły na 6-ą, żeby sprawnie wszystko zwinąć, także o 8.30 – kiedy podjechał do nich strażnik parku – siostry były już po śniadanku, po pływanku, grzecznie spakowane.
Uff…
From Klaipeda with loads of love –
TheSweeties
home alone with
TheUltimateŚlicznotka
Stay tuned for the spicy details.
FF napisał
Cudnie, cudnie, ale mówić mi na-ten-tychmiast, co to za szama w tej misce 😀
Ściskam Was!
Zdrowy Wieśniak napisał
Zrobię wpis. To pasta z bakłażana i sałatka z kalafiora.
Anonimowy napisał
So Arturas is the new Kosołapkin.
Kosołapkin the 2nd?
Zdrowy Wieśniak napisał
Nobody will ever come close to Kosołapkin, that Goddess!
Ale sam zobaczysz, jakie triki stosuje Ślicznotka. Grzywka na bakier i te sprawy. I to spojrzenie – dobrze znasz. Na studia wraca też nie całkiem bezinteresownie;-)