Tak O. podsumował nasze poranne plany na dziś.
O spotykamy się pod sklepem i jedziemy razem do PTTKu.
Kawka w termos i go.
Urlop się skończył, wracam do dobrych nawyków żywieniowych.
MMM zresztą już czwartego dnia we Włoszech powiedział: “Zjadłbym kartofli z jajecznicą.”
MMM nie odróżnia jajecznicy od omletu, rzęs od brwi i sukienek od spódnic.
Dlatego teraz będzie pomysł na bezglutenowy omlet. Dobrze się sprawdza po pływaniu:
2 jajka
starty ser Pecorino (bezz mleka krowiego)
sól, pieprz
rukola (ze szklarni J. z I.)
pół cebuli cukrowej, pokrojonej w kostkę
Jemy bez chleba!
Wszystko porządnie wymieszać w misce i wylać na patelnię z odrobiną rozgrzanego bezwonnego oleju kokosowego.
Dodaj komentarz