Burzliwa, rwana noc przyniosła dramatyczną zmianę pogody: ulewy i chłód.
Rżyska, zamknięte ośrodki i bary. Dotkliwy brak frytek. Coraz dłuższe cienie.
A jednak po południu to:
Skądinąd wiem, że końce to także początki, więc wskoczyłam w ten optymistyczny krajobraz.
aBsio napisał
🙂
https://www.youtube.com/watch?v=nGflKytxiWg