Dni już coraz dłuższe, a księżyc maleje.
– Idzie nowe – powiedział J. z I. komentując swoją sytuację personalną.
Tak, idzie nowe, ale żeby mogło nadejść, trzeba zrobić miejsce i pozbyć się starego.
Notabene, tak właśnie odczytuję metaforę Świąt Bożego Narodzenia – jako nadejście nowego.
Jest ono nieuchronne i nawet, jeśli wydaje ci się, że go nie wpuścisz, że je wygonisz i odepchniesz od siebie zamykając oczy, ono i tak przyjdzie.
Objawi się chociażby w stajence.
Taka jest kolej rzeczy.
Wczoraj poczułam nieodpartą potrzebę buszowania na strychu, w tak zwanym archiwum x.
Znalazłam tam kilka cennych skarbów, ale jeszcze więcej skarbów miałam schowanych na dysku notebooka, którego używałam w 2015 roku. I tym będę się z Wami dzieliła przez najbliższe dni, aby uzmysłowić nam wszystkim, że nic nie trwa wiecznie, a życie jest nieustającą podróżą. Owszem, trudno to czasami zrozumieć, kiedy twój pojazd utknął w koszmarny błocie, ale przykład Zdrowego Wieśniaka jest dla mnie wielce pouczającą lekcją życia w teraźniejszości i uważności. Grunt to puścić i dać się ponieść, a wszystko potoczy się właśnie tak, jak jest dla ciebie najlepiej. Tylko weź tu powiedz w Polsce kobietom, że mają się puszczać…
Oto kilka znalezisk.
Poniżej przykład bieda-misia z zachodu. Być może tak Ludzie Zachodu wyobrażali sobie Misie Komunizmu…
Skąd mogli wiedzieć, że rzeczywistość była dużo bardziej drastyczna?
pamiątka po wydarzeniu, które być może coś tam opóźniło, ale przecież niczego nie zatrzymało:
oraz magiczny warkocz Medium:
Obcięli, ale to zupełnie niczego nie zmieniło.
Napis na kopercie brzmi tak:
“Warkocz ścięty 26.02.1985. Ola miał 3 lata i 3 miesiące.”
MIAŁ!!!
I wszystko jasne.
Ala napisał
Uważam że rodzice bardzo dobrymi rodzicami,Moi obcięli mi włosy prawie na łyso tłumacząc tym , będą następne gęściejsze i nawet o tym dramacie nie napisali,a ja im tak ufałam i to samo zrobiłam ze swoją lalką .Nie płacz urosną długie i falowane.Nie urosły.
ZW napisał
🙂
Tak, mnie też mówiono, że urosną gęstsze i falowane. Nie odrosły moje piękne czarne loki.
To jakaś grubsza sprawa. Za tym kryje się jakaś przemoc wobec młodego, bezbronnego człowieka.
Szczególnie włosy mają w naszej słowiańskiej tradycji ważną moc symboliczną, a inicjacja młodzieży to były postrzyżyny u chłopców i zapleciny u dziewczynek (https://www.slawoslaw.pl/postrzyzyny-i-zapleciny/). Tak więc w obydwu przypadkach (u chłopców i dziewczynek) włosy rosły bardzo długie do wieku młodzieńczego i wtedy były albo obcinane (u chłopców) albo plecione w warkocz. W naszej obecnej kulturze bardzo często drastycznie obcina się włosy malutkim ludziom. W Polsce chłopcy często wyglądają jak przestępcy z więzienia – włosy na zapałkę. Dziewczynki też często mają takie fryzury – tak jak piszesz. Myślę, że ważnym aspektem tego strasznego czynu jest też oszpecenie tego młodego człowieka. Oszpecenie i złamanie go od najmłodszych lat, tak aby sam nie czuł się godny swojej miłości. Smutne to jest! W Niemczech jest inaczej. Tam dzieci polskie można poznać właśnie po tej fryzurze jak z więzienia.