Byłam też biegać.
Przez Grochów Fanatyczny, przez Park Znicza i blokowisko, gdzie kręcono ‘Cześć Tereska’.
Z takiej perspektywy trasa wokół Głęboczka zdaje się być na innej planecie.
W mieście ciężko się wbić w trans biegacza. Ciągle trzeba uważać na jakieś przeszkody.
Z drugiej strony – miałam okazję poczuć sens Baumanowskiej ‘Ponowoczesności jako źródła cierpień’. Poranna przebieżka jako przeżycie naukowe.
Dziś hipsterskie przedpołudnie na żoliborskim targu śniadaniowym. Stamtąd prosto do Lemingradu, gdzie wczoraj na świat przyszła mała Ada 😉 Wczoraj byliśmy jeszcze umówieni na ostatnie wyjście, no i plany się pozmieniały. To pierwsze dziecko w kręgu naszych przyjaciół, a my już wszyscy przecież trochę starzy jesteśmy.
Młodziutki W. mnie totalnie zaskoczył tym, że ma dużo dzieciatych znajomych. My nie!
Ale szybko minął ten czas, odkąd Znów księżniczka Anna spadła z konia!
Absio mówiła, że dla niej to jak lata świetlne. Fakt, dla aBsio akurat tak.
Dodaj komentarz