W poniedziałek przyjechał do nas gość i zabraliśmy Go nad jezioro Isąg, do Warlit.
To mój spóźniony weekend. Dzisiaj już jedziemy do Warszawy, gdzie wieczorem wybieram się na aukcję sztuki współczesnej w Zachęcie.
Przez ostatnie dwa dni mocno byłam w swojej nowej rzeczywistości stricte fotograficznej.
Przygotowuję prace do swojej pierwszej wystawy. Będzie to wystawa zbiorowa w bibliotece miejskiej we Frankfurcie nad Menem. Z okazji stulecia niepodległości RP pokazanych zostanie sto zdjęć przedstawiających współczesną Polskę, z czego kilkanaście moich. Wernisaż będzie miał miejsce 2 listopada. Jadę tam i będą tam ze mną powyższy gość, LaMamma i Holly. A następnego dnia będą moje urodziny. Spędzimy je w Padwie.
Do Wenecji też zajrzę.
Ale… nie wybiegajmy zanadto w przyszłość, bo mamy tylko to, co tu i teraz.
Tu i teraz jest bardzo ciepło, a ja jestem niewyobrażalnie zmęczona. I jest mi bardzo dobrze.
Dodaj komentarz