Dzień dobry!
Dziś, 10 grudnia, obchodzony jest (ustanowiony przez ONZ) światowy dzień praw człowieka.
Prawa kobiet także są prawami człowieka.
Dlatego dziś ostatnia na razie porcja zdjęć produktów Peace & Pussy. Doczekałam się tego słońca i w poniedziałek jak szalona robiłam zdjęcia, a następnie, wraz z opisami, wstawiałam je do sklepu Sztuki Wolności. Kliknijcie tutaj.
Wygenerowałam już niemały obrót i dziś pakuję rzeczy, a jedną z nich nawet zawiozę osobiście do wiernej wspierającej. Reszta jedzie do Krakowa.
Na razie największą popularnością cieszy się Termoforek Egzystencjalistki “Jean-Paul” w czarnym golfie. Jaka szkoda, że dostępne było tylko 16 sztuk.
Zapraszam do zakupów!
Cały dochód zasili fundację i jej projekty.
Już pracuję nad cyklem spotkań w 2021 roku. Roboczy tytuł to Autentyczne Życie.
I na razie to wszystko ode mnie, ponieważ dziś zrobiłam fantastyczną sztuczkę…
Wskutek nadmiaru zdobywania życiowej mądrości zaspałam dziś i obudziłam się o 9.33, a więc po tym, jak wodociągi zakręciły wodę we wsi. Mają ją odkręcić o 12. To już za chwilę. Siedzę zatem w pidżamie i w pierzynach i czekam na możliwość kąpieli, po której niezwłocznie pakuję termoforek i jadę do miasta, gdzie m.in. odbieram kolejną porcję lnianych woreczków na podpaski i prezerwatywy. O, takich:
Ania napisał
Super:) ciesze sie, ze sie tak rozkrecilo!!! 👏
ZW napisał
🙂 :-*