Bildung, Fleiß und Mut.
Und Frauen.
Kręta droga za nami.
Wiele zakrętów, pagórków, dolin, mgieł, burz i kąpieli w słońcu.
Kto to zasnął na randce? A kto słoiki o ścianę rozbijał?
Kto przesuwał palcem po ekranie – to w prawo, to w lewo?
Kto nad Wisłą zdjęcia robił?
Kto walił w worek, kto kroił nie na tej desce co trzeba, a kto czekoladę ze słoika na tony wyjadał?
Kto rosół gotował dla nikczemnika, kto niedźwiedzia wzywał, w kto wilka?
Kto milczał całymi dniami w trawie, kto spał pod gołym niebem, kto z mieszkania nie wychodził?
W sobotę miałam straszny sen o wzburzonym morzu, a później przyjechały Zawadczanka i Jules.
Zostały na niespełna 24 godziny, zrobiły zdjęcia, a ja ujrzałam swoją rzeczywistość ich oczyma.
Uważam, że dla rozwoju człowieka niezbędne jest patrzenie na siebie oczyma innych.
To bardzo poszerza perspektywę i pozwala nam nabrać dystansu do siebie i swoich spraw.
Wczoraj były zdjęcia Zawadczanki, dziś zdjęcia Jules:
No to owocnego pracowitego tygodnia nam życzę!
Ja piszę rozdział o metodologii.
Dodaj komentarz