Dziś mam wolne do 17.
Wolne w tym sensie, że nie ma obcych osób w domu ani w obejściu.
Od piątku codziennie była tu pani, która pomaga mi prowadzić dom (i robi to świetnie!), w piątek byli jeszcze fachowcy w fundacji, a wczoraj przyjechała ekipa montująca drzwi.
Wszystko bardzo sprawnie zmierza ku końcowi i po prostu trzeba przetrwać ten intensywny, pracowity czas.
Niedługo będzie koniec prac budowlanych.
Aha, dziś o 17. będzie elektryk.
Zamówiłam sobie piękne francuskie tapety do Pałacu.
Od poniedziałku będzie tutaj montaż podłogi drewnianej – u nas na poddaszu oraz w budynku fundacji.
Później te tapety, trochę malowania i kilka nowych kinkietów i lamp.
W przeciągu kilku tygodniu Pałac zmieni się diametralnie.
Jestem uważna w tym przejściu.
Widzę skąd jestem – sama byłam kiedyś tą osobą, która komuś pomagała prowadzić dom – wiem, dokąd zmierzam.
Nie wiedziałam jednak, co temu towarzyszy. Uczyłam się na bieżąco, doświadczając.
Aby zmiana miała szansę dokonać się, musi jej towarzyszyć otwarty umysł, który pozwoli na otrzymywanie bez oceny.
Przejście z jednej klasy społecznej do innej, z jednego paradygmatu do drugiego będzie bardzo bolesne, jeśli będziesz próbowała zabrać ze sobą swoje stare przekonania i myśli, ponieważ za ich pomocą będziesz oceniała Nowe i nie będziesz mogła się nim cieszyć. De facto, Nowe nie będzie mogło rozgościć się w Twoim życiu, gdyż będzie ciągle osądzane.
Nawyki, przekonania, myśli – to jest zestaw, który nie tylko przynależy do danego paradygmatu. On go także tworzy i reprodukuje.
Niczym muzyka popularna – pakiet paradygmatu jest zapętloną ścieżką dźwiękową w zakamarkach Twojej czaszki, która zagłusza nowe dźwięki.
Jeśli chcesz przejść na kolejny level, to nie ma innej opcji – wsiadasz boso do pociągu zostawiwszy pakiet na peronie.
Albo – wskakujesz do wody i płyniesz.
Dodaj komentarz