“Mężczyzna przeważnie doświadcza Animy za pośrednictwem projekcji, często na nieszablonową kobietę, w której się zakochuje. Reprezentuje ona jego przyszły rozwój psychiczny w tak zwanych klasycznych fazach indywiduacji. Powstaje jednak pewien problem: jak ma się on odnieść do tej postaci, która jest nośnikiem projekcji jego duszy? Czy odejść z nią, poślubić ja i mieć z nią dzieci, czy też potraktować to doświadczenie symbolicznie, jako wewnętrzne wyzwanie? Jako początek poszukiwań, które nie tyle mają doprowadzić go do związku w świecie zewnętrznym, co mogłoby skończyć się jedynie powtórzeniem poprzednich związków, co raczej poprowadzić w głąb psychiki. Jak rozwiązać problem Animy, aby wykonać właściwy krok na drodze indywiduacji? Sprawę dodatkowo komplikują towarzyszące jej oczywiste pytania etyczne i moralne.
Jeśli mężczyzna poszukuje czysto wewnętrznego rozwiązania problemu, traktuje to doświadczenie jako konstelację lub projekcję Animy i stosuje klasyczne jungowskie metody pracy z nią (takie jak aktywna wyobraźnia, analiza snów itp.). Unika jakichkolwiek kontaktów na poziomie interpersonalnym z “osobą zewnętrzną”. Ta strategia zwykle przynosi “bezpłodność”; nie ma “dziecka” w takiej relacji. Staje się ona praktycznie autoerotyczna. Na zewnątrz objawia się to często stanami depresji, brakiem energii, wściekłością, poczuciem niespełnienia, zranienia lub utraty.
[…]
Stosując czysto zewnętrzne rozwiązania problemu Animy, mężczyzna może rozwieść się, ożenić ponownie i ewentualnie założyć drugą rodzinę. O ile takim działaniom, opartym na impulsie i instynkcie, nie będzie towarzyszyła refleksja mężczyzny nad tym, co robi, będzie on je powtarzał raz po raz. Jego związki z kobietami będą rozwijały się w bardzo podobny sposób i takie same będą przyczyny ich porażek raz za razem.”
Murray Stein, Mężczyzna w budowie
Dodaj komentarz